Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę. Budowa efektywnego zespołu finansowego
Jeśli przeczytaliście pierwsze słowa w tytule niniejszego artykułu, to przed Waszymi oczyma stanęła zapewne Drużyna Pierścienia oraz niezapomniane klimaty Nowej Zelandii ilustrujące drogę dziewięciu towarzyszy zmierzających w stronę Mordoru. Muszę Was jednak, Drodzy Czytelnicy, naprowadzić na właściwą ścieżkę – otóż słowa te pochodzą z… gry komputerowej, a konkretnie z popularnej pod koniec lat 90. serii „Wrota Baldura”. Rzeczony cytat, wymawiany ustami Piotra Fronczewskiego, towarzyszył rozpoczęciu każdej wyprawy, prześladując zaprawionych w boju graczy. Jeśli chociaż trochę poznaliście (z poprzednich artykułów) moją wrodzoną skłonność do analogii, to teraz zapewne zaczynacie się zastanawiać, skąd nagle w artykule o finansach i controllingu pojawia się motyw związany z grą komputerową. Spieszę z wyjaśnieniami – otóż „Wrota Baldura” należą do kanonu gier z gatunku RPG, a więc rozrywki opartej na fabule, której uczestnicy wcielają się w postaci o różnych zdolnościach. W stworzonym na okoliczność gry świecie gracze muszą rozegrać pewien scenariusz, kooperując ze sobą i uzupełniając się wzajemnie swoją różnorodnością. Postaci są różne (mag, złodziej, skrytobójca), cel wspólny, a do osiągnięcia sukcesu zazwyczaj potrzebna jest kooperacja. Czy to brzmi znajomo?
Perspektywa lidera budującego zespół finansowy w obecnych czasach wydaje się wręcz usiana przeszkodami. Środowisko CFO jednym głosem wymienia w pierwszej kolejności trudny rynek pracy, który wymusza większą kreatywność w procesie rekrutacji i konieczność innego niż dotychczas spojrzenia na...