Ile wart jest jednorożec, czyli efektywność finansowa start-upu

W rozmowach z klientami, zanim zaczniemy rozmawiać o współpracy, często pada sławetne zdanie: „My jesteśmy specyficzni”. Na pierwszy rzut oka kultura organizacyjna start-upów również wydaje się zupełną egzotyką dla tzw. tradycyjnej ekonomii. W konsekwencji ten sposób prowadzenia biznesu dorobił się łatki studni bez dna, której jedynym celem istnienia jest przepalanie pieniędzy inwestorów. Niemniej jednak celem założyciela start-upu jest zbudowanie zyskownego przedsięwzięcia, co stawia go na równi z prezesem dobrze już usadowionego na rynku przedsiębiorstwa. Różnica między nimi wynika ze sposobu, w jaki start-up chce osiągnąć swój sukces.