Wisła Kraków na zakręcie finansowym… Czy wysokie opłaty za stadion w polskich warunkach mają jakikolwiek sens?
Dziś serwuję Czytelnikom artykuł o ekonomii klubów piłkarskich. W tym biznesie zasadniczo niemal wszystko jest postawione na głowie. I tak też obecnie dzieje się w krakowskiej Wiśle. Miasto za setki milionów złotych zbudowało stadion. Klub go otrzymał w użytkowanie w zamian za czynsz umowny. Po czym okazuje się, że czynsz dosłownie jest „umowny”, gdyż Wisła go od lat nie płaci. Nie ma z czego – nie ma bowiem wystarczających dochodów. Wyjściem byłaby pewnie miejska dotacja celowa dla klubu z przeznaczeniem na spłatę długu wobec… miejskich instytucji, jakkolwiek absurdalnie by to brzmiało. Zamiast tego mamy pożyczkę spółki Ekstraklasa pod zastaw… przyszłych przychodów klubu, już dziś będącego w trudnej sytuacji finansowej, oraz powszechną zbiórkę wśród kibiców.
Miasto nie wyrzuca klubu z Reymonta i zgadza się na przyjmowanie opłat za każdy mecz tuż przed jego rozpoczęciem. System znany z halowej ligi amatorów. Wiem to, bo sam w takiej lidze grałem. Za własne pieniądze.
Zaistniała sytuacja
2 lipca 2018 r. na portalu Stadiony ukazał się artykuł o...